Po ukończeniu szkoły średniej nie wiedziałem, gdzie mógłbym pracować. Z wykształcenia zostałem stolarzem. Tak naprawdę to podstaw nauczył mnie mój ojciec, który wykonywał ten sam zawód. W kwiecie wieku miałem porządne umiejętności oraz talent artystyczny.

Nowoczesne kominki były zniszczone

nowoczesne kominkiNa początku znalazłem pracę w dużym sklepie z artykułami do domu. Tam sprzedawałem lub czasami naprawiałem zupełnie zniszczone nowoczesne kominki. Szło mi bardzo dobrze i mój szef chwalił moje umiejętności. Również z czasem awansowałem i zaoferowano mi dział techniczny. Moim głównym zadaniem były uszkodzone biokominki. Jeździłem do domów naszych klientów i oceniałem sprzęt. Gdy był uszkodzony musiałem go po prostu naprawić. Niestety nie było z tego zbyt porządnych zysków. Nie byłem w stanie utrzymać się na mojej kawalerce. Biokominek nie przynosił mi żadnego zyski. Jednak właściciel tego sklepu zauważył, że znam się na meblach. Powiedział, że zna hurtownię w której szukają specjalistów od wykonywania i projektowania. To mnie zaciekawiło. Na miejscu dowiedziałem się, że mogą mnie przyjąć praktycznie od zaraz. Z szefem dokonałem umowy. Okazało się, że doszło po prostu do zamiany pracowników. Jeden mężczyzna, który pracował jako stolarz nalegał na zmianę stanowiska. Ja wtedy zajmowałem się samym drewnem. Codziennie robiłem stoły do jadalni. Były bardzo porządne i nowocześnie zrobione. Po pół roku pracy na tym stanowisku ogłoszono mnie brygadzistą. Od tamtej pory musiałem kontrolować nasze produkcje. Czasami krzesła do jadalni miały wady.

Takie rzeczy trzeba natychmiast wyeliminować. Ja byłem za to odpowiedzialny i nie mogłem doprowadzić do takich sytuacji. Nawet moja pensja dzięki temu uległa wielkiej poprawie. Byłem w stanie sam się utrzymywać i zarabiać na życie.